Jaka polisa dla Game Dev? - STBU

Impuls Bezpieczeństwa

Jaka polisa dla Game Dev?

Twórcy gier mierzą się z różnego rodzaju ryzykami. Naruszenia własności intelektualnej (IP), ataki hakerskie, roszczenia przeciwko członkom zarządu czy „prozaiczny” pożar serwera. To tylko niektóre z problemów, z którymi spotykają się na co dzień. Czy jedna polisa wystarczy na te zagrożenia? Niestety, nie. Czy „OC ogólne” pokryje wszystkie roszczenia osób trzecich? W tym przypadku również nie ma pozytywnej odpowiedzi. Jak zatem wy-grać z ryzykiem i skupić się na tym co ważne, czyli na rozwoju Twojego biznesu? Przeczytaj artykuł. Dziś przedstawię jak może wyglądać polisa dla Game Dev. Dowiedz się jak zacząć je konstruować. Skontaktuj się z brokerem, który poprowadzi Cię „za rękę” w tym ubezpieczeniowym świecie.

Od czego zacząć?

Od podstaw. Często wśród Klientów z Game Dev, którzy nawiązują z nami współpracę funkcjonuje pogląd, że „OC ogólne” wystarczy do spełnienia wymogów kontrahenta. Niestety nadal zdarza się tak, że Klient posiada wyłącznie OC z tytułu prowadzenia działalności i posiadania mienia (ang. Public liability/GTPL). A taka polisa przykładowo nie obejmuje zakresem roszczeń dot. naruszenia praw własności intelektualnej. A bezsprzecznie ryzyko naruszeń IP dla spółki gamingowej jest kluczowe.

Polisa dla Game Dev, czyli „diabeł tkwi w szczegółach”

… a dokładniej w OWU. Wiemy już, że „OC ogólne” nie zawsze będzie idealnym rozwiązaniem, które pozwala nam poradzić sobie z każdym roszczeniem, a szczególnie tym, które dotyczy IP.  Dlatego rozwiązaniem ubezpieczeniowym, na które każda spółka z branży Game Dev powinna zwrócić uwagę jest Professional Indemnity/Errors & Omissions (PI/E&O). W Polsce określane mianem ubezpieczenia odpowiedzialności zawodowej. Jeżeli już mamy ofertę, to warto przeanalizować m.in. na takie aspekty jak:

  • Pokrycie roszczeń dot. IP i definicję IP zawartą w OWU;
  • Zakres terytorialny ochrony;
  • Pokrycie retroaktywne.

Dlatego, aby czuć się bezpiecznie, nie możemy polegać wyłącznie na właściwej nazwie produktu ubezpieczeniowego. Niewątpliwie, nadal istotne jest zwracanie uwagi na definicje i wyłączenia odpowiedzialności.  Przykładowo, OWU PI może zawierać wyłączenia roszczeń związanych z naruszeniem IP. Jeżeli to ryzyko jest jednak objęte ochroną, to nadal trzeba zachować czujność.  Ponieważ może też zdarzyć się, że ubezpieczyciel wprowadzi stosunkowo niski limit odpowiedzialności, niekorzystny udział własny lub istotnie ograniczy definicję IP.

To jeszcze nie koniec

W tym artykule nie wymienimy wszystkich zawiłości jakie wpływają na zakres polis dla Game Dev.  Zwróciliśmy uwagę wyłącznie na podstawową różnicę pomiędzy „OC ogólną” a polisą PI/E&O w kontekście ryzyka IP. Jednak poza tym, nie można zapominać np. o hakerach, o inwestorach z USA, którzy mogą skierować roszczenie przeciwko członkom zarządu. Trzeba też pamiętać o klasycznym pożarze i o serwerze, w którego może „pośrednio uderzyć piorun”.  Ze względu na mnogość zagrożeń i „ryzyko przegrania z ryzykiem”, sugerujemy opracowanie z nami Mapy Ryzyk. To proste narzędzie pozwoli zobrazować obszary do zabezpieczenia, dzięki któremu znajdziemy na rynku odpowiednie dla Was rozwiązania.

Ps.  Z ryzykiem IP nie muszą mierzyć się tylko Game Developerzy, ale też inni „twórcy” nowych, często abstrakcyjnych produktów.  Jeżeli  OC, PI będą dla Ciebie niewystarczające, sprawdź czy „IP insurance” będzie Twoim remedium.  Więcej o tym ubezpieczeniu przeczytasz tutaj Ubezpieczenie IP – is „the new black”?

napisz do nas



W czym możemy pomóc?

Skontaktuj się z nami, aby uzyskać profesjonalne
wsparcie i oszczędności
napisz do nas
>

Dołącz do nas

socialmedia socialmedia socialmedia
napisz do nas