#NotatkiUbezpieczeniowe
Czy boimy się rozmów o bezpieczeństwie?
R
ozmowy o bezpieczeństwie to powszechny element pracy w STBU. Przede wszystkim chcę rozmawiać o nim z naszymi Klientami. Niestety z jakiegoś powodu unikają tego tematu jakby był on dla nich swoistym tabu.
Co wiemy o bezpieczeństwie?
Według Wielkiego Słownika Języka Polskiego pojęcie bezpieczeństwo* można rozumieć jako:
- stan, w którym w razie zagrożenia powinno zadziałać coś, co ma mu zapobiec, a sytuacje, w których może wydarzyć się coś złego, są mało prawdopodobne.
- przeświadczenie, że w danych okolicznościach są warunki, dzięki którym mówiący nie odczuwa żadnego zagrożenia.
Bezpieczeństwo jest także jedną z fundamentalnych potrzeb w piramidzie Maslowa. Dopiero zaspokajając ją możemy realizować inne, wyższe potrzeby. Z łatwością tę hierarchię można przełożyć na obraz przedsiębiorstw. W pierwszej kolejności ważne jest, aby przedsiębiorstwo mogło bezpiecznie funkcjonować w wielu wymiarach. Formalno-prawnym, cyfrowym, kadrowo-personalnym, produkcyjnym.
Niektóre firmy rozmowy o bezpieczeństwie traktują jako niewygodny temat.
W swojej pracy, kiedy wykonuję audyty bezpieczeństwa, to widzę, że niektóre z firm (a właściwie kadra zarządzająca) kwestię bezpieczeństwa działalności i przestrzegania wymogów prawnych, traktują jako niewygodny temat. Odrzucają możliwość rozmowy o bezpieczeństwie, o poprawie powyższych obszarów. Uciekają od tematu, który jest dla nich niewygodny, a często także trudny.
Dlaczego Klientów stresują rozmowy o bezpieczeństwie?
Obserwując Klientów przez wiele lat mogę wskazać trzy główne powody przez które nie podejmują tematów związanych z bezpieczeństwem. A więc, co nimi kieruje?
Strach – boją się rozmawiać o kwestiach, w których nie czują się pewnie. Wolą nie analizować problemów często uważając mylnie, że „brak wiedzy” uchroni ich od późniejszych konsekwencji.
Wstyd – nie chcą przyznać, że jakiś obszar odstaje poziomem od pozostałych. Doskonale radzą sobie z produkcją czy sprzedażą to i tam musi być „dobrze”.
Iluzja – sami siebie przekonują, że wszystko jest poprawnie pomimo braku rzetelnej oceny. Odnajdują fałszywe/pozorne argumenty utwierdzające ich w obranej opinii. „Skoro od X lat nic tu się nie stało, to się nie stanie!” – to jedno z najczęściej spotykanych przeze mnie zdań podczas rozmów o bezpieczeństwie…
Bezpieczeństwo nie jest tematem, którego należy się bać! To między innymi ono sprawia, że możemy prowadzić i rozwijać biznesy. Pamiętajmy, że negatywne zjawiska mogą nie tylko doprowadzić do strat w majątku, a nawet wyeliminować z rynku. Dlatego nie bójmy się o nim rozmawiać!
A Wy jak podchodzicie do rozmów na tematy związane z bezpieczeństwem?
Jeśli chcecie podzielić się waszymi spostrzeżeniami, to zapraszam do kontaktu.
*Źródło: Wielki Słownik Języka Polskiego, hasło: bezpieczeństwo, [dostęp 05.09.2022 r.]
Photo by Caleb Woods on Unsplash
Powyższy artykuł to pierwszy z felietonów w ramach cyklu #NotatkiUbezpieczeniowe. Jego autor – Michał Hartung, Manager ds. Oceny Ryzyka w STBU – przeprowadzi nas przez najpopularniejsze tematy związane z bezpieczeństwem.
Michał w STBU odpowiada za Prewencyjne Wsparcie Inżynierskie – rodzaj audytu, w którym na miejscu sprawdza poziom bezpieczeństwa naszych Klientów. Odwiedza rozmaite lokacje: hale produkcyjne, tartaki, stadiony, wielopowierzchniowe magazyny. Efektem jego pracy są notatki, które składają się na obszerne raporty. Jego podpowiedzi pomagają naszym Klientom poprawić poziom bezpieczeństwa i uzyskać idealną ochronę ubezpieczeniową.